niedziela, 16 sierpnia 2015

Rozdział 24

 Narrator

Zszokowana brunetka postanowiła udać się do mieszkania Ross'a. Laurę cały czas męczyło, że on może coś do niej czuć. Właściwie była zaskoczona i jednocześnie zła na swojego chłopaka. Gdy wróciła do mieszkania pierwsze, co zrobiła to rzucenie się na kanapę i pogrążenie we własnych myślach. Nie wiedziała co powinna teraz zrobić. Chciała poradzić się przyjaciółek, lecz przypomniało jej się, że one nic nie wiedzą. Nie chciała pokłócić się z nimi, więc postanowiła sama rozwiązać problem i udać się do Lynch'a. Rozmowę z Josephem zostawiła sobie na kolejny dzień. Tymczasem jej myśli zajmowało jedno pytanie: Czy to prawda, że Ross czuje do niej coś? Szybko przemierza kilometry, jakie dzielą ją od miejsca zamieszkania Lyncha. Jechała razem z ochroną. Już dawno przywykła do nich. Nie krępowała się już ich obecnością, jednak czasami wolała być sama. Kiedy znalazła się pod blokiem, uznała, że ma bardzo dużo szczęścia, ponieważ drzwi od bloku są otwarte na oścież. Szybko wbiega na odpowiednie piętro i zatrzymała się przed drzwiami, za którymi mieszka Ross. Prędzej ubłagała najpierw "swoich goryli" o pozostanie w aucie.
Zapukała do drzwi, gdyż nie dostrzegła nigdzie dzwonka. Jest już wieczór, gdyż jest po 20. Postanawia ponowić swój czyn jeszcze raz, lecz drzwi się otworzyły się, a w nich stanął Ross ubrany w podkoszulek i luźne spodnie od dresu. Chłopak bardzo szybko układa swoje włosy na głowie, które są w lekkim nieładzie. Jest on szokowany wizytą Laury, osoby, która dowiedziała się, co on czuje do niej.
- Mogę wejść?- pyta delikatnie Marano
Blondyn otwiera szerzej drzwi, tym samym dając do zrozumienia dziewczynie, żeby weszła dalej.  
-Tędy.- prowadzi dziewczynę do kuchni
Brunetka rozgląda się, ale nie widzi nikogo oprócz chłopaka, do którego przyszła.
 -Napijesz się czegoś?- pyta, nalewając sobie soku jabłkowego
- Tak. Może być ten sok.- odpowiada
Ross podaje dwie szklanki na stół, po czym siada naprzeciwko niej
- Przyszłam do ciebie, abyś powiedział mi jedną rzecz. W zasadzie to wyjaśnił.- zaczęła brunetka
-Jaką? - pyta, popijając napój
Udaje, że nie wie, lecz oboje doskonale wiedzą. Błaga, żeby spytała tylko nie o ten rysunek. Jego nadzieja, jednak szybko znika, gdy słyszy pytanie Marano. 
-Czy to prawda, że ja ci się podobam?- pyta z zaciekawieniem i lekką niepewnością 
- Laura...- rzekł, jakby zmęczony ,ale ona  natychmiast mu przerwała
- Odpowiedź mi Ross.- chłopak wstał z krzesła
Podszedł do okna, wpatrując się w nieznany punkt  przed sobą, wyznał.
-Ten rysunek... To nie tak jak myślisz. Nikt nigdy nie miał go zobaczyć, a w szczególności ty, ale stało się. To prawda. Podobasz mi się. - wyznał ze wstydem tym samym, wprowadzając Laurę w niezręczną sytuacje.
- Ja nie wiem, co powiedzieć. - odrzekła Laura
- Tak myślałem. Nie musisz nic mówić. Nie jesteś mi nic winna.- powiedział, a brunetka uśmiechnęła się
Jego szczerość wydała jej się być naprawdę urocza. Mimo to nadal była pod wrażeniem tego, co przed chwilą usłyszała. Sama nie wiedziała, czego się spodziewała przychodząc tu.
- Ja...ja muszę to przemyśleć.- powiedziała szybko i wstała
Blondyn odwrócił się i spojrzał na nią zakłopotany. Posłała mu tylko przepraszające spojrzenie i wyszła.


Hejka wpadamy do Was z kolejnym rozdziałem:)  Jesteśmy mile zaskoczone, że tyle osób zaczęło komentować nasze rozdziały.

A w kolejnym:
- Rydellington idzie na randkę. 
- Jakich przemyśleń dokona Laura ?
- Czego będzie bać się Ross?
Tego wszystkiego dowiecie się już za tydzień! :) 


8 komentarzy:

  1. Super rozdział :* Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :*
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :* Tak bardzo chce żeby Lau i Ross byli razem :D
    Czekam na nexta <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały < 3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój blog jest wspaniały! Oczywiście jak każdy chciałabym żeby Ross i Lau byli razem..
    Dadalam się już do obserwatorów
    Zapraszam do mnie
    http://lauramaranor5andsheslife.blogspot.com/2015/08/rozdzia-4.html?m=1

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej! Rozdzial!
    Oczywiscie super!
    Tylko troche krotki ale przezyje xd
    Czekam!

    -Wika aka ponczek

    OdpowiedzUsuń