Laura
Kończyłam
własnie robić zakupy, kiedy moje myśli zaczęły krążyć wokół blondyna. Miałam
całkowity mętlik w głowie z tym, że Ross powiedział, że ja mu się podobam. Ponieważ w obecnej chwili chodziłam z
Josephem.
Zapłaciłam
za artykuły, które kupiłam, wsiadłam do samochodu wraz z moją ochroną. W domu
rozpakowałam rzeczy. Uszykowałam sobie kanapki , po zakupach bardzo
zgłodniałam. Usiadłam na łóżku w swojej
sypialni, a moje myśli ponownie zajął Ross i to co mi wczoraj powiedział.
Co ja mam
teraz zrobić? Jestem bardzo zagubiona w uczuciach.
Normalnie
słuchałabym, co mówi mi serce, lecz tym razem moje serce zamilkło, tak samo
umysł- którego rzadko słuchałam, jeśli chodzi o takie sprawy. Nie miałam
pojęcia, jakim uczuciem darzę Ross'a.
Ross
Siedziałem
przy stole w kuchni i myślałem o Laurze.
Zacząłem żałować, że powiedziałem jej wczoraj, co do niej naprawdę czuję. Co
jeśli ona wyśmieje moje uczucia? Jeśli
będzie kpiła z tego, co jej powiedziałem? Będzie sobie myśleć, że taki chłopak
jak ja ma u niej szansę?
Bardzo
przejmowałem się w tej kwestii, kiedy do pomieszczenia weszła Rydel z dużym
uśmiechem na twarzy.
- Co ty taka
radosna?- spytałem
- Nie
uwierzysz, Ell zaprosił mnie na naszą pierwszą randkę.- przytuliła się do mnie
bardzo mocno.
- Jej, ja
też się bardzo cieszę.- odwzajemniłem jej uścisk
- Ross co
jest?- zobaczyła mój smutek
- Nic po
prostu cieszę się z waszego szczęścia.- przytuliłem ją mocno
- Na pewno
wszystko dobrze?- dopytywała się
-Tak,
spokojnie.
- Ale jeśli
coś będzie się działo to ze mną o tym porozmawiasz?- spytała
- Na pewno.
Jesteś jedyna kobietą w tym domu.- uśmiechnąłem się
- Chodzi o
dziewczynę?
- Może, jak
będę chciał pogadać to do ciebie przyjdę. Okay?
- Dobrze.-
wyszła z kuchni, zostawiając mnie samego.
Rydel
Byłam bardzo
zaskoczona zachowaniem Ellingtona. Siedziałam sobie spokojnie w swoim pokoju,
kiedy rozległo się płukanie do drzwi.
- Proszę.-
drzwi do pokoju się otworzyły, a w nich stanął Ell
- Hej, mogę
wejść?- spytał
- Jasne, ty
zawsze kochanie. - usiadł obok mnie, a ja na przywitanie pocałowałam go w
policzek
- Wiesz, tak
sobie pomyślałem, że może gdzieś razem wyjdziemy, dziś wyjdziemy.- poprawił się
- A gdzie?-
zapytałam, przytulając się do niego
- Może na
jakąś kolacje?
- Mam lepszy
pomysł.- zadeklarowałam
- Pójdziemy
do parku i kupimy sobie jakieś frytki czy coś. Co ty na to?- stanęłam przed nim
- Możemy,
skoro tak chcesz.- uśmiechnął się do mnie
- To o
której ?
- Może... o
20?
- Mi
odpowiada.- odrzekłam szczęśliwa
***
Nigdy nie
myślałam, że on tak szybko odważy się zaprosić mnie na randkę. Sadziłam, iż
będę musiała dłużej czekać na ten ważny dla mnie moment. A tu proszę!!! Miłe
zaskoczenie. Myślałam o tym, przegrzebując swoją szafę z ubraniami wybrałam:
legginsy i do tego czarna bluzkę z białym napisem ,,Love" .Rozpuściłam
swoje włosy, lekko je przeczesując. Byłam gotowa do wyjścia. Miałam jeszcze
trochę czasu, wiec zarobiłam sobie lekki makijaż.
- Gotowa?-
do pokój znienacka wpadł Ell, kiedy ją składałam kosmetyki
- Poczekaj
chwilkę.- rzekłam szybciej, robiąc wcześniejszą czynność
- Już możemy
iść.- rzekłam, kiedy skończyłam
Szliśmy
bardzo powoli. Ellington obejmował mnie w tali. Bardzo się cieszyłam, że go
mam. To on zrobił ten pierwszy krok, powiedział ,że mu się podobam, że mnie
kocha. Nie wiem jak to by było gdyby on tego nie zrobił. Ja pewno bym się na to
nie odważyła, nie umiałabym zrobić tego pierwszego kroku. Wiedziałam, że on
nadal się stresował, zwłaszcza dziś czułam jak jego mięśnie są zaciśnięte, ale
nie rozumiałam dlaczego?
- Czemu jesteś
taki bardzo spięty? - zapytałam wprost
- Nie jestem
spięty.- zaprzeczył
-Ja to
czuję, możesz mi powiedzieć przecież cię nie wyśmieję.- zapewniłam go
- Ja po
prostu się boję. - przystanął na chwilę, a ja pociągnęłam go za rękę tak, że
stanął ze mną twarzą w twarz.
Delikatnie
objęłam jego buzie dłońmi, gładząc go palcami po polikach.
-Czego się
boisz?- spytałam go, przybliżając swoja twarz do jego
- Tego, że
zrobię coś nie tak i cię stracę,- wyznał i pochylił twarz w dół
- Spokojnie.
Nie stracisz mnie. Ja zawsze będę przy tobie.- zapewniłam go
- A jeśli
zrobię coś nie tak? To mnie zostawisz!
- Na pewno
nic takiego nie będzie miało miejsca. Spokojnie.- przyłożyłam swoje czoło do
jego
- Rydel…
-Tak?
- Jesteś
cudowna. - mocno się do mnie przytulił
- Zamówimy
sobie frytki?- spytałam, pokazując palcem budkę z różnymi takimi rzeczami.
- Jasne,
chodź.- pociągnął mnie za rękę
Zamówiliśmy
dwie porcie frytek. Kiedy czekaliśmy aż się zrobią i ściskaliśmy się. Ell
opowiadał jakieś śmieszne historie. Pan sprzedający podał nam nasze zamówienie,
a my z tym ruszyliśmy do parku.
Usiedliśmy
na ławce i jedząc, wpatrywaliśmy się w horyzont znajdujący się przed nami.
-Wiesz
bardzo mi na tobie zależy.- rzekłam, kiedy skończyliśmy jeść
-Wiem Rydel, mi tak samo na tobie zależy.
- Cieszę się
wracamy już do domu. – spytałam, wskazując ręka na zegarek, na którym pojawiła
się godzina 22.30
- Jak
chcesz. Wiesz, że przy mnie jesteś bezpieczna.
-Wiem
chodźmy już.- wstałam z ławki i wyciągnęłam do niego rękę, chwycił ją i razem
ruszyliśmy do naszego mieszkania.
Kiedy
weszliśmy do środka panowała całkowita ciemność. Zapaliliśmy światło i
zdjęliśmy buty, a następnie udaliśmy się do naszych pokoi. Oczywiście Ell
odprowadził mnie pod same drzwi pokoju, aby mieć pewności, że nic mi się nie
stało.
- Naprawdę
świetnie się dziś bawiłam.- rzekłam. kiedy staliśmy przy drzwiach do mojego
pokoju
- Ja też, a
to wszystko dzięki tobie, - pocałował mnie w policzek i przytulił.
Ruszył do
swojego pokoju, lecz ja tego nie chciałam, pragnęłam być w jego ramionach.
- Ell? -
zawołałam zanim wszedł do pokoju
- Tak. -
zatrzymał się
- Możesz...
znaczy już nic. - podszedł w moja stronę
Chyba było
już za późno, żeby się wycofać.
- Słucham,
mów.- popatrzył mi głęboko w oczy, a ja zawiesiłam mu ręce na szyi i się do
niego przytuliłam
- Zostań ze
mną na noc.- szepnęłam mu na ucho
- Chcesz
tego?
- Tak, ale
tylko śpimy nic więcej.
- Ale
przytulić się mogę.- zapytał
- Jasne, że
tak.- zaśmiałam się
Oboje
weszliśmy do pomieszczenia. Oczywiście wzięłam swoją piżamę i poszłam się umyć,
następnie poszedł Ellington, a ja czekałam na mojego chłopaka. Kiedy przyszedł,
położyliśmy się oboje na łóżku, Ell mnie przytulił do siebie i razem poszliśmy
spać.
Ello!
Dziękujemy za komentarze pod poprzednim rozdziałem. Jako niespodziankę postanowiłyśmy dodać wcześniej ten rozdział :D
W rozdziale 26:
-Co zauważy Laura?
-Jak zachowa się Ross?
-Jak zachowa się Ross?
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♡
Super rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta <33
Extra <3
OdpowiedzUsuńWeny życzę i pozdrawiam
Udanego wieczoru! xx
Wspaniały < 3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Wasza Czekoladka ♥
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta! :)