niedziela, 13 września 2015

Rozdział 29

Laura

Następnego dnia w szkole nauczyciele prawie z każdego przedmiotu pytali mnie, co bardzo mnie zdziwiło. Byłam jednak dobrze przygotowana i zgarnęłam tylko bardzo dobre oceny. Lecz nie to było takie wyjątkowe. Dziś pierwszy raz od początku semestru, przyjechałam sama do szkoły. Bez żadnej ochrony. Jedynie kierowca mnie podwiózł. Może nie jest to coś specjalnego, ale dla mnie to symboliczny dzień wolności. Znak, że matka ufa mi, skoro zgodziła się, a to bardzo mnie cieszy. Dziś nic nie zdoła popsuć humoru. Myliłam się... Wychodząc ze szkoły, McKine zaczepił mnie.
-Daj mi coś powiedzieć. To nie jest fair, że ja nie mam nic do powiedzenia. Tak się nie robi.- rzekł,a ja spojrzałam na niego zdziwiona
-Przecież już powiedziałeś. Nadal chcesz kłamać, że to nie ty?- zapytałam, a on westchnął głęboko
-O co my się kłócimy? Było tak dobrze.- powiedział smutno
-To, że okłamałeś mnie. Jestem na to zła na ciebie. Poza tym widziałam, jak całujesz się z kimś w parku. Tak szybko znalazłeś pocieszenie?- odpowiedziałam również smutno
Nie była to łatwa sytuacja. Zależało mi na brunecie, ale nie wiem, co teraz mam zrobić.
-Nie okłamałem cię. Czemu mi nie wierzysz? Lynch ci nagadał głupot? To po pierwsze. Po drugie jak nikogo nie całowałem...- przerwałam mu
-Przestań kłamać.
Pokręciłam tylko niedowierzająco głową. Co się z nami stało?
-Cześć Joe.- zignorowałam go i po prostu odeszłam
Pobiegł za mną i zatrzymał mnie.
-Ja nie kłamię. To ona mnie pocałowała. Dlaczego nigdy nie zapytasz mnie. Zawsze masz tylko swoją wizję.- wyrzucił mi
-Widziałam was. Poza tym nie kwapiłeś się za bardzo, żeby ją odepchnąć. I co teraz zmyślisz? - prychnęłam i odeszłam
-Jeszcze wrócimy do tej rozmowy.- krzyknął, lecz nie zwracałam na niego uwagi
Wsiadłam do czarnego audi, a kierowca powiózł mnie do mieszkania. Po moich policzkach spłynęły łzy. Muszę koniecznie się kogoś poradzić. Zadzwonię do taty. On zawsze umiał znaleźć rozwiązanie w każdej sytuacji. Niestety mój rodziciel nie odebrał. Musi być w pracy lub na ważnym spotkaniu. Tata zawsze odbierał. Rzadko kiedy tego nie robił. Na przykład w sytuacjach wymienionych powyżej. Wiem do kogo mogę się udać... Pojadę do mamy!

Ross

Po szkole, kiedy odrabiałem wszystkie lekcje, usiadłem na łóżku i ponownie zacząłem myśleć o Laurze. Moje myśli ciągle wokół niej krążyły. Wiedziałem, że mi się podoba, lecz była bardzo poważna przeszkoda, którą dopiero teraz sobie uświadomiłem. Ona pochodzi z bardzo zamożnej rodziny, a ja jestem biedny. Ledwo, co z rodzeństwem wiążemy koniec z końcem. A ona ma śliczny apartament bardzo drogi, przestronny i luksusowy. Moje rozmyślenia zostały przerwane przez Ellingtona, który wszedł do pokoju położył się na łóżku i wpatrywał się we mnie.
-Co ty się tak na mnie patrzysz? -spytałem po chwili 
-Widzę, że coś cię gryzie, ale nie wiem co.
-To nie twój interes.-burknąłem na niego 
-Chodzi o tę dziewczynę? Jak jej tam było? Laura?
-Tak chodzi o Laurę, zadowolony?-spytałem 
-No i to jak.-szybko podniósł się do pozycji siedzącej -To co z tą laską?
-Nie nazywaj jej tak.- spojrzałem groźnie na niego 
-Dobra przepraszam. To co z Laurą? Nie wiesz jak do niej zagadać?-zapytał wprost
-W pewnym sensie... Jak ty powiedziałeś Rydel że, ją kochasz?-szybko zrobiłem się czerwony ze wstydu, że nie wiem jak mam wyznać ukochanej osobie, co do niej czuje.
-Ech, widać, że jesteś zielony w tych sprawach.
-Ej! Nie śmiej się!
-Dobra... Ja po prostu jej powiedziałem, zebrałem się na odwagę i to zrobiłem, i ty też musisz zrobić to, jak najszybciej, bo ktoś inny cię wyprzedzi.
-Może masz rację... 



W kolejnym rozdziale:
-Laura dokonuje przemyśleń o Joe'm, w jakiej sytuacji zostanie Joe'go?
-Jak zachowa się Laura podczas rozmowy z Rossem?
Tego wszystkiego dowiecie się za tydzień!


6 komentarzy:

  1. Super rozdział!
    Już nie mogę się doczekać wyznania Rossa. Mam nadzieję, że Laura kiedyś coś do niego poczuje.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :*
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny < 3
    Nie mam ochoty na dłuszego koma, bo chyba jakieś choróbsko mnie bierze :(
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :*
    Nareszcie Ross wyzna miłość do Lau <33
    Czekam na nexta <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytalam a nie skomentowalam.... Ciota...
    Super oczywiscie! Czekam!

    -Wika aka ponczek

    OdpowiedzUsuń