niedziela, 20 września 2015

Rozdział 30

Laura

Gdy wróciłam od mamy i Ani, poczułam się lepiej. Odrobiłam lekcje i nauczyłam się na jutro. Napisałam do dziewczyn i umówiłyśmy się na wspólną kolację o 18:30. Zgodziłam się i właśnie kroczę do restauracji. Postanowiłam, że przejdę się. To, co powiedziała mama, bardzo mi pomogło. Ucieszył mnie również fakt powrotu do domu. Wiem, że to teraz będzie moja najlepsza decyzja. Nie chcę mieszkać sama w 4 ścianach. Sprawa nie rozwiąże się sama, ale możesz dać sobie czas. Zobaczyć, co będziesz czuć. Tak. To dało mi szansę na wewnętrzny spokój, którego od czasu kłótni z McKine'm nie mogę znaleźć. Chyba nie będę w stanie mu zaufać, jako partnerowi. Zranił mnie. Chciałabym jednak pogodzić się z nim. Nie umiałabym chyba skreślić tych wszystkich lat przyjaźni. Nie wiem czy będzie to możliwe. Muszę przestać o tym myśleć. Żeby to było takie łatwe. Poprawiłam torebkę na ramieniu. Szłam przez park. O tej porze nie było tu zbyt wielu ludzi. Nagle dostrzegłam coś, co rozbiło mnie chyba na tysiąc kawałków. Joe całował znów tę samą dziewczynę. Jak on mógł? A dziś jeszcze wyparł się wszystkiego w żywe oczy! 

Ross

Podczas przerwy, kiedy zostawiałem niektóre podręczniki w szafce, w oddali dostrzegłem Laurę.
Szybko dopakowałem resztę potrzebnym podręczników i ruszyłem w jej stronę, aby się przywitać
-Hej.-rzekłem, kiedy usiadła na parapecie
-Hejko, co tam u ciebie?- spytała
-Wszystko po staremu, ale u ciebie chyba nie jest wszystko w porządku.
-Dlaczego tak uważasz?-spytała zdziwiona
-Widzę po twojej minie, że coś nie gra.
-Zdaje ci się, wszystko jest dobrze.- wiedziałem, że kłamie
-Laura mi możesz wszystko powiedzieć, znasz mnie przecież.- zapewniłem ją
-To nic ważnego.
-Jak chcesz. Ja i tak widzę, że coś nie gra, ale dobra. Nie chcesz mówić, to nie mów.
-Wiesz co? Muszę oddać koleżance książkę, bo od niej pożyczyłam. Wybacz, ale muszę lecieć.- szybko zeszła z parapetu i pobiegła do łazienki.
Wiedziałem wtedy, że jak najszybciej chciała zakończyć tę rozmowę ze mną. Nie ufa mi jeszcze. Ale mam nadzieje, że to się wkrótce zmieni. Z taką myślą udałem się na lekcje.


I kolejny rozdział wędruje do Was :)
W kolejnym za tydzień:
-Z kim porozmawia Ross?
-Kogo Joe poprosi o pomoc w odzyskaniu Laury?

5 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny < 3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Wasza Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega rozdział ^^
    Jak znowu Joe mógł się całować,a przecież Lau mówił co innego.Eh… tylko Ross wie jak pocieszyć Laure
    Czekam na nexta <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :*
    Głupi Joe.
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń