Ross
Kolejnego
dnia odbył się pogrzeb mojej matki. Wszyscy z mojej rodziny płakali, czyli moje
rodzeństwo, gdyż wujostwo odcięło się od nas po śmierci taty. Czuję, że
bezsilność zżera mnie od środka. Teraz najbardziej boję się o Rydel. Dla niej
to ogromny szok i ból. My chłopacy znosimy to lepiej. Przynajmniej nie
pokazujemy tak uczuć. Ja sam czuję się smutny, ale nie mógłbym cały czas
płakać. Zdarzy się chwila, jak ta, kiedy te wszystkie emocje kumulują się w
sobie, ale po chwili opadają. Dziewczyny płaczą cały czas, lecz po trochę.
Myślę, że lepiej raz się wypłakać. Z resztą każdy inaczej to odczuwa...
***
Po mszy w
kaplicy, odziani w czarne ubrania udaliśmy się pochować trumnę z naszą
rodzicielką. Nie było wśród nas wielu osób. Jeden ze starych sąsiadów i jakiś
nieznajomy pan. Riker wygłosił mowę pożegnalną. Potem spuścili trumnę do
pieczary, w której położony był nasz ojciec. Zakryli ją i rozeszliśmy się. Do
domu wracaliśmy w 2 grupach. Rocky, Delly i Ellington samochodem, a ja,Rik i
RyRy na pieszo. Szliśmy w ciszy. Gdy dotarliśmy do mieszkania, panowała tam
identyczna cisza, co między nami. Atmosfera dosłownie była martwa. Usiadłem na
kanapie pomiędzy Rydel, a Rocky'm. Ellington siedział na fotelu, a Riker
wyszedł, odebrać telefon. Patrzyłem tępo przed siebie w czarny ekran
telewizora. Słyszałem tylko ciche pochlipywanie siostry. Nie mogłem tego dłużej
już znieść. Ta cisza była okropna. Chciałem coś powiedzieć, ale do pokoju
powrócił najstarszy z nas. Na jego twarzy widniał delikatny uśmiech,
zaciekawiło mnie to.
-Za 2
godziny będziemy mieli gościa. Trzeba ogarnąć mieszkanie.- zakomunikował i
usiadł na oparciu kanapy obok Delly.
-Nie ma
wyjątków.- położył rękę na ramieniu blondyny i uśmiechnął się krzepiąco
Siostra
otarła łzy i za jego pomocą wstała.
-Ogarnę u
siebie.- powiedziała obojętnie i znikła, za drzwiami swojego królestwa
Byłem pełen
podziwu dla brata. Kiedy wszyscy byli przybici, on żył jakby nic się nie stało.
Był silny za nas wszystkich, co jeszcze bardziej mnie mobilizowało do tego,
żeby się zebrać. Spojrzałem na Ratliffa. On też uśmiechnął się. Wstaliśmy
wszyscy i rozeszliśmy się w różne miejsca. Ja do pokoju mamy, a bruneci do
naszego. Natomiast Rik został w salonie połączonym z kuchnią.
***
Godzinę
później wszystko było już posprzątane. Nie przypuszczałem nawet, iż w
mieszkaniu było tyle do zrobienia. Ale to dobrze. Wszyscy odstresowali się i
atmosfera była lepsza. Rydel nie płakała. Była smutna. Starła się tego nie
okazywać. Postanowiłem dać jej czas. Musi sobie to ułożyć, a wtedy będziemy mogli
porozmawiać.
-Tak
właściwie to kto nas odwiedza?- zapytał Rock
-Alice. Tak
ta Alice.- odpowiedział Riker, ku naszemu zdziwieniu
Poczułem,
jak zrobiło mi się ciepło. Wspomnienia powróciły. Lice była moją pierwszą
miłością. Byliśmy kiedyś w kinie i wesołym miasteczku.
Naprawdę mi
na niej zależało. Była naszą przyjaciółką, ale po pierwszej randce,
przeprowadziliśmy się, gdyż ojciec otrzymał lepszą pracę no i nasz kontakt
urwał się. Teraz po latach znów się spotkamy.
-To
wspaniale. Bardzo miła niespodzianka.
-Tak.-
potwierdziłem i pokiwałem głową
Każdy się
cieszył. Nawet Ell, który nie znał jej. Już nie mogę doczekać się, kiedy
będziemy mogli porozmawiać.
-Poznasz
naszą dawną przyjaciółkę Rat.- poklepał go po ramieniu Rocky
-Heh, jestem
ciekawy jak jest ta Alice.- zadumał
-A ładna?-
zapytał żartobliwie, zerkając na Delly
-O ty!-
walnęła go poduszką
-I tak,
ładna.- odrzekła i wszyscy zaśmiali się
Nagle
zadzwonił dzwonek do drzwi. Z zaciekawieniem spojrzałem na drzwi. Riker
poszedł otworzyć. Odruchowo poprawiłem
włosy, na co siostra zachichotała. Przewróciłem oczami i znów spojrzałem na
wejście.
-Hej!-
zawołała wesoło Alice, kiedy wchodziła
-Cześć!-
odpowiedzieliśmy, wstając
Pogrążyliśmy
się w rozmowie.
Hello!
Wpadamy do Was z 15 rozdziałem.
Mam nadzieję, iż spodoba się, a pod postem ujrzymy dużo komów- oczywiście szczerych :D
Także bardzo serdecznie zapraszamy do oceny, a pod notką łapcie zapowiedź do next, który pojawi się wkrótce. :)
~Ania Fanka i Sylwia Lynch
W kolejny rozdziale:
-Co wydarzy się pomiędzy Rossem, a Alice?
-Kto będzie zazdrosny?
Odpowiedzi na te pytania i więcej w rozdziale 16!!!
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńBiedne rodzeństwo.
Czekam na next <3
Supcio! Ciekawe kto będzie zazdrosny... :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń>i nie wiem co dalej napisać<
Więc czekam na next
Ktoś.
Cudo <3
OdpowiedzUsuńChyba już wiem kto bedzie zazdrosny
Weny zycze i pozdrawiam :-)