Laura
Wracałam
do domu z moją ochroną. Było na tyle
ciepło, że postanowiłam pójść przez park. Lubiłam tam chodzić zwłaszcza o tej
porze. Szłam spokojnie, kiedy dostrzegłam blond fryzurę i znajome mi rysy
ciała. Bez wahania podeszłam do tej osoby, którą był Ross. Chociaż nie miałam 100% pewności, że to właśnie on.
Szłam w jego kierunku, gdy jeden z ochroniarzy się do mnie odezwał:
-Lauro nie
wiem czy to jest dobry pomysł, możesz narazić się na nie bezpieczeństwo.
-Spokojnie
nie zrobi mi krzywdy , to znajomy ze szkoły.- poinformowałam go
-Ross- tym
razem powiedziałam do osoby, która szła szybkim krokiem kilka metrów dalej
-Słucham.-
odpowiedział odwracając się i spoglądając na mnie, a przez moje ciało przeszły
zimne dreszcze
Bardzo dziwne wyglądał.
-Wszystko
dobrze? - spytałam dorównując mu kroku, ale on nadal milczał
Nic mi nie
odpowiedział, szedł w ciszy a ja za nim
podążałam również w milczeniu. Jednak zaczęło mi się to przykrzyć, więc po
chwili postanowiłam ponowić pytanie. Nic nie odpowiedział.
-Ty tego nie
zrozumiesz!- krzyknął na mnie, lecz moja ochrona zaraz do niego podeszłam, a
ich wzrok mówił, żeby się uspokoił, bo
to się dla niego źle skończy. Chciałam zareagować, ale Ross pobiegł przed
siebie. Zostawiając mnie w lekkim szoku. Co ja takiego mu zrobiłam?
Postanowiłam
wrócić spokojnie do domu, chociaż ta sytuacja nie dawała mi spokoju.
Przeczuwałam, że ten wybuch był uzasadniony. Nie mogę jednak naciskać. Przecież
mi nic do tego.
Ruszyłam
przez korytarz, który prowadził do
mojego królestwa . Z łazienki wyszła Anna.
-Hejka gdzie
byłaś?- spytała delikatnie się kołysząc na boki, prezentując swoja najnowsza
piżamkę w króliczki
- Byłam na
spacerze, a ty kochanie czemu jeszcze nie spisz?- spytałam, podchodząc do niej
i biorąc ją na ręce jak małe dziecko
-Laurko -tak
mówiła do mnie najczęściej jak coś ode mnie chciała- Mogę spać z tobą?
-A dlaczego
jeśli mogę spytać, dlaczego?
-Bo wczoraj
śnił mi się taki ogromny potwor.-wydukała, tuląc się do mnie
-Dobrze, ale
śpisz ze mną w tej jednej wyjątkowej
sytuacji.
-Dobrze.-odparła
zadowolona i założyła swoje zgrabne raczki na moja szyję, mocniej się
przytulając.
A kiedy
doszłyśmy już do mojej sypialni, ona już smacznie spała. Bardzo ostrożnie
położyłam ja na łóżko, przykrywając ja kołderką. Sama poszłam się umyć. Po skończonej
czynności ułożyłam się obok Anny i próbowałam zasnąć.
Nie było to
łatwe. Anna ciągle się rozpychała i zabierała kołdrę. W końcu postanowiłam, że
najlepszym rozwiązaniem będzie przytulenie się do niej i uniemożliwienie jej
się ruszać.
Po pewnym czasie
mogłam w końcu zamknąć oczy i iść spokojnie spać.
***
-Laura
wstawaj już środek dnia.-krzyczała moja przyszywana siostra, biegając po pokoju
Spojrzałam
na zegarek 6.30. Mogłam jeszcze sobie pospać przynajmniej z 30 minut, ale to
już było niemożliwe.
Dziś był
czwartek jeszcze tylko dziś i jutro, i weekend.
Poszłam do
łazienki się ubrać.
-Laura
pospiesz się. -poganiała mnie mama
-Już,
chwila, zaraz wychodzę.
Zeszłam na
dół na śniadanie. Tym razem były płatki owsiane. Nie przepadałam za nimi, ale
ponoć są zdrowe. Właśnie kończyłam jeść, kiedy usłyszałam, że pod nasz dom
podjeżdża samochód.
To na pewno
był Joe. Szybko wzięłam swoja torbę z podręcznikami i wyszłam z domu, a za mną
jak zawsze moja ochrona. Wsiedli do
drugiego samochodu, aby jechać za nami i pilnować mnie w szkole.
-Hejka!
-powiedziałam, siadając do samochodu
przyjaciela.
-Witam.-przywitał
się, nadstawiając policzek, abym dala mu buziaka i tak też uczyniłam
-Czy ty masz
coś wspólnego z tym, co wczoraj wydarzyło się na stołówce?- zapytałam
-No co ty
Laura.- zdenerwował się
-Mówiłem
już, ze gadałem z kumplami. W ogóle dlaczego się pytasz?- spojrzał na mnie
badawczo
Wzruszyłam
tylko ramionami. Zrobiło mi się głupio. Nie potrzebnie tak na niego
naskoczyłam, ale chciałam wiedzieć, ze nie okłamał mnie.
-Przepraszam.-
odrzekłam skruszona
-No okay,
nic się nie stało.- odpowiedział nadal lekko rozżalony
-Może
pójdziemy dziś gdzieś po szkole?- zaproponował, zmieniając temat
-Nie wiem
czy matka się zgodzi. Pogadam z nią no i z dziewczynami, a ty porozmawiaj z
Chrisem.- odparłam i uśmiechnęłam się, ale zamiast odwzajemnionego gestu
zobaczyłam zakłopotanie
-Bo ja...-
za jąkał się i wtedy oświeciło mnie
-Że tylko
my?- spytałam, żeby się upewnić
-Tak, ale
możemy iść całą paczką.- rzekł szybko
-Nie.-
zaprzeczyłam, a jego kąciki ust powędrowały do góry
-Bardzo
chętnie gdzieś z tobą wyjdę.- dodałam nie przestając uśmiechać się
-To super.-
pokiwał głową ucieszony
Ja również
się cieszyłam. Byłam podekscytowana, gdyż to chyba randka. Bardzo lubię
McKine'a. Poza tym lubię spędzać z nim czas. Znam go nie od dziś.
***
W szkole
miałam dziś tylko 5 lekcji, więc szybko wróciłam do domu. Było około 13, kiedy
przekroczyłam próg domu. Chyba jeszcze nigdy tak wcześnie nie wróciłam. Nawet
moja "ochrona" była zdziwiona. Wnioskowali też, że po prostu zerwałam
się z lekcji. Jednak widząc innych uczniów, którzy również opuszczają szkołę,
uwierzyli mi. Ta sytuacja była dla mnie nieprzyjemna. Wnioskuję, że to moja
matka uprzedziła "panów w czerni", aby mnie kontrolować. A właśnie.
Muszę z nią, o tym porozmawiać. Z taką myślą powędrowałam do swojego pokoju,
gdzie odłożyłam plecak, a później do gabinetu rodzicielki. Pukając, miałam
nadzieję, że jest w domu. Niestety nikt nie odpowiedział. Zbiegłam, więc do
kuchni. Tam zastałam gosposię.
-Jest mama w
domu?- zapytałam z życzliwością
Traktowałam
ją jak ciocię.
-Nie ma jej
niestety.- odrzekła i podała mi talerzyk z babeczką
-Takie jakie
lubisz.
-Dziękuję.-
ponownie się uśmiechnęłam i wyszłam
Powróciłam
do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zaczęłam jeść. Nagle na mój telefon
przyszedł SMS. To Joe pisał, co porabiam. Dotknęłam parę razy ekran i wysłałam
odpowiedź, że leżę.
Hejka, wpadamy do Was z nowym rozdziałem. Może nie dzieje się dużo, ale jest to przedsmak rozdziału 12, w którym będzie się działo :) Zapraszamy do komentowania!
Do napisania!
Ania fanka & Sylwia Lynch
W 12 rozdziale:
-Jaka będzie randka Laury i Joe'go?
- Co stanie się z Rossem?
-Jak czuje się rodzeństwo Lynch?
-Co wydarzy się w szkole i co zrobi Laura?
Odpowiedzi na te pytania już w następnym rozdziale!
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Cudo <3
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam xx
Cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D
Cudo <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
PS. Zapraszam do mnie
raura-kinga-story.blogspot.com
lauravanessa-smile.blogspot.com
Do napisania i przepraszam za reklame
Kinga
Nominowałyśmy Cię do TB. Szczegóły znajdziesz tutaj: http://this-is-us-story-raura.blogspot.com/2015/04/tb.html
OdpowiedzUsuń