Laura
W galerii spotkałyśmy Joe'go. Zaprosił nas do
siebie, więc po małych zakupach pojechaliśmy do niego. McKine mieszka w dosyć
duże wilii nieopodal Monic i Sah. Gdy wjeżdża się do tej posiadłości od razu w
oczy rzuca się duża fontanna z pozłacanym amorem, który w ręce trzyma łuk i
strzałę. Wejście do domu rozpoczynają dwie kolumny, także ma się wrażenie, że
wchodzisz do budowli starożytnych Greków, czy Rzymian. Za ogromnymi białymi
ścianami i wysokimi czarnymi drzwiami, kryje się przepiękne wnętrze. Urządzone w
nowoczesnym stylu. Szerokie schody stanowią centrum holu. Prowadzą one między
innymi do pokoju bruneta. Jest on jedynakiem, więc w domu znajduję się parę
pokojów gościnnych lub zagospodarowanych tylko i wyłącznie dla sztuki. Piękne
rzeźby i drogie obrazy. Rodzice Josepha bardzo lubią takie "klimaty".
Po prawo znajduję się gabinet i łazienki oraz basen, po lewo kuchnia, salon i jadalnie. Kiedy
wejdzie się na górę ujrzy się piękny żyrandol i wiele drzwi. Na ścianach wiszą
portrety mieszkańców tego domu. Osobno i razem. Czasami żartujemy i rozmawiamy
z obrazem, który przedstawia Joe'go, żeby go podrażnić. Szczególnie Chris lubi
mu dokuczać, ale to jak chłopaki. Lubią rywalizować.
-Chcecie coś do picia?- zapytał wspomniany
brązowooki, kiedy weszliśmy do jego królestwa
Był to duży pokój i 2 oknami, łóżkiem, kanapą,
telewizorem na ścianie i szafą. Zapomniałabym dodać, że wszystko było w dwóch
kolorach zielonym i czarnym. Jego ulubionych.
-Wodę, a dla Sarah sok pomarańczowy. Jak skończy
pisać z Stanley'm na pewno będzie spragniona.- odpowiedziała Monic, a my
zaśmialiśmy się
Oczywiście oprócz Manson, która w obecnej chwili
świata poza komórka nie widzi. Jest jak zombie, zakochany zombie...
-Okay to ja zaraz przyjdę!- oznajmił Joe i wyszedł
-Wiesz, bardzo się cieszymy, że będziesz razem z
nami chodziła do szkoły. Zobaczysz, bardzo szybko poznasz ten, jakże duży
budynek, uczniów i nauczycieli. Spodoba ci się.- zagadnęła mnie blondynka, a ja uśmiechnęłam się szeroko
-Też się cieszę.- odparłam i przytuliłam ją
Tacy przyjaciele to naprawdę skarb.
-Jestem!- zawołał McKine i wszedł do pokoju z
tacą, na której stały szklanki
-Coś mnie ominęło?- zapytała nagle Sah
-Nareszcie wróciłaś.- krzyknęła Blanc i
przytuliła, zdezorientowaną dziewczynę
-Nieważne.- pokiwała głową Joe i podał każdemu
szklankę
-Powiedz lepiej co to za tajemniczy blondyn.-
rzekła Manson i upiła trochę soku
-Przystojny blondyn...- zaczęłam, ale ktoś mi
przerwał
-Ech...- westchnął bruneta, a my wszystkie
spojrzałyśmy się na niego z podniesionymi brwiami
-No słucham.- powiedział i skinął głowę, abym
dalej mówiła
-Dziewczyny...- mruknął, a ja kontynuowałam
I tak to słyszałam!
-Był strasznie pobity i leżał w parku. Zrobiło mi
się go szkoda i nakazałam tym dwóm "gorylom", którzy stoją właśnie za
drzwiami.- wskazałam przedmiot
-Aby zabrali go. Opatrzyłam go i dałam mu nawet
swój pokoju, a on w nocy tak po prostu sobie uciekł. Chyba człowiek nie może
być dobry.- powiedziałam wzburzona
-A masz jego numer?- zapytała podekscytowana Monic
-Co?! Ja tu się wyżalam, a ty chcesz jeszcze numer
tego gościa? Poza tym i tak o nie mam.- nakrzyczałam na nią, a ona zaśmiała się
Pokręciłam głową.
-To jakiś frajer, że nie docenił twojej pomocy
Lau. Nie przejmuj się.- stwierdził Joe i uśmiechnął się krzepiąco
-Dzięki.- odrzekłam i odwzajemniłam jego gest
Wtem po pokoju rozległo się pukanie do drzwi.
-Kto?- zapytał McKine, a drzwi otworzyły się
-Chris!- pisnęła Sarah i zawisła na szyi
wspomnianego chłopaka
-Cześć.- przywitał nas
-Hej! Siemka! Cześć!- odpowiedzieliśmy mu, a on
pocałował swoją dziewczynę, po czym dosiedli się do nas na kanapę
-Co tam porabiacie?- zapytał z uśmiechem
-Gadamy sobie.- odrzekłam i wzięłam łyka wody
-Chcesz pić?- spytał Joe i wskazał na swoją
szklankę
Ross
Grałem na gitarze melodię, która właśnie przyszła
mi do głowy, gdy do mojego pokoju wkroczył Riker, Rocky i Ratliff. Odłożyłem
instrument na bok i wstałem.
-Rydel nam wszystko powiedziała.- oświadczył
najstarszy, a ja głęboko westchnąłem
-Dlaczego nic nie powiedziałeś? Przecież możesz na
nas liczyć- powiedział wyższy z brunetów
-Wiem, ale to nic takiego. Nie róbcie ze mnie
małego dziecka.- odrzekłem i usiadłem na łóżku
-Stary masz rozcięta brew, podpite oko i pewnie poturbowane ciało. Takich rzeczy nie zostawia się w spokoju.- rzekł Ell i usiadł obok mnie
-Zrobimy tak jak mówi Ryd. Pójdziesz na policję i złożysz zeznania. Jak nie to my cię zawieziemy. Tych pajaców trzeba ukarać.- zarządził blondyn, a ja pokiwałem przecząco głową
-Nie. To nie jest dobre rozwiązanie.
-Właśnie to jest najlepsze rozwiązanie. Nie pozwolę nikogo z mojej rodziny krzywdzić.- oznajmił Rik głosem nieznoszącym sprzeciwu
-Musisz to zrozumieć Ross.- tym razem odezwał się Rocky
-To wy nic nie rozumiecie. Nie można tego inaczej załatwić?- zapytałem z nadzieją
-No może się da. W takim razie podaj nam imiona i nazwiska.- zarządał blondyn, a ja uczyniłem to, co powiedział
-A teraz pójdziemy na policję.- odpowiedział Ratliff
-Umowa była inna.- wzburzyłem się
-Nie było żadnej umowy. Teraz już nie popuszczę tym gówniarzom. Czy ci się podoba czy nie.- warknął zły Riker i wyszedł
-Zbieraj się. Teraz już chyba nie mamy wyjścia.- poinformował mnie brat i razem z Ellem, podążyli w ślady najstarszego
Przeczesałem włosy ręką i wstałem. Z pokoju podreptałem do łazienki. Przemyłem twarz wodą i zszedłem do salonu.
-Gotowy?
-To chodźmy.- ubrałem bluzę i wyszliśmy
***
Całe 30 minut, które spędziłem na komisariacie, było istną katorgą. Pytali mnie o tyle rzeczy... Wysłano mnie jeszcze na obdukcję, więc musieliśmy jechać szpitala, gdzie byliśmy aż godzinę. A potem z powrotem na policję i nareszcie dom. Do tego mama wróciła i zaczęła mnie wypytywać. Niestety okłamałem ją. Nie chcę, żeby się smuciła. Trzy lata temu, kiedy umarł tata, było nam bardzo ciężo, a szczególnie jej. Teraz chcę szkołę i dać jej powód do dumy. Żeby już cały czas uśmie chała się.
-Dobrze postąpiłeś. Nie myśl o tym Ross. Będzie dobrze.- rzekł Ell i usiadł obok mnie na wyrandzie
-Dzięki. Bez was nie poradziłbym sobie.- odrzekłem, a on uśmiechnął się krzepiąco
Ello!
Wpadamy do Was z 5 rozdziałem!
Mamy nadzieję, że się spodoba, bo jesteśmy z niego zadowolone =D
Dziękujemy za ponad 1400 wyświetleń. Jesteście najlepsi! <3
Next niedługo ;)
Wpadamy do Was z 5 rozdziałem!
Mamy nadzieję, że się spodoba, bo jesteśmy z niego zadowolone =D
Dziękujemy za ponad 1400 wyświetleń. Jesteście najlepsi! <3
Next niedługo ;)
Super czekam na next i na RAURE ok to pa
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Super!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!
Do napisania
Kinga
Niesamowity *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
OdpowiedzUsuńDestiny
Super Rozdzial:)
OdpowiedzUsuńCzekam....
Rozdzial swietny:)
OdpowiedzUsuńCzekam...
supcio rozdział szkoda że nie było Raury heheh :D i jakby jeszcze były dłuższe rozdziały rewelacja :D
OdpowiedzUsuńSuper ! Czekam na next :*
OdpowiedzUsuń