Ross
Gdy wróciłem do domu od razu położyłem się spać.
Byłem strasznie męczony no i nadal wszystko mnie bolało. Nawet nie ściągałem z
siebie ubrań. W głowie miałem straszny mętlik. Chciałem zapomnieć o wydarzeniu
z parku, a to nie było takie łatwe. Poza tym była jeszcze ta Laura... Dlaczego
mi pomogła? Pewnie zrobiła to z litości, a tego nie potrzebuję. Potrafię
poradzić sobie sam. Tacy ludzie jak ona, czyli bogaci gardzą takimi jak ja.
Jutro zapewne nie będzie nawet pamiętać mnie, więc i ja zajmę się sobą...
***
Obudziłem się rano. Przeciągnąłem się leniwie na
łóżku i zobaczyłem, że obok mnie siedzi Rydel. Wiedziałem, że czeka mnie
poważna rozmowa z siostrą. Podniosłem się i usiadłem po turecku.
-Ross co się stało?- zapytała zmartwiona
-Nic.- zacząłem kłamać chociaż wiedziałem, że i
tak będę przyparty do muru i będę musiał powiedzieć prawdę
Jakie złudne jest uczucie naszej pewności...
-Ross ile my się znamy, co? Wiem, że coś jest
grane. Proszę powiedz mi.- dotknęła mojego ramienia, a ja automatycznie
syknąłem pod wpływem bólu
Moja siostra dziwnie się na mnie spojrzała.
-Biłeś się?-spytała bardzo pewnie i stanowczo
Nic nie odpowiedziałem. Po prostu milczałem i
spuściłem głowę. Ona ujęła mój podbródek i podniosła go lekko do góry.
-Rossy...- wypowiedziała cicho ze smutkiem
,patrząc prosto w moje oczy i wybiegła z pokoju, a następnie wróciła z
apteczką.
Zaczęła opatrywać mi rany na twarzy. Zacisnąłem
zęby i zamknąłem oczy, kiedy poczułem wodę utlenioną.
-Braciszku kto ci to zrobił?- zadała mi pytanie,
delikatnie przykładając gazik do skroni
Otworzyłem oczy i z bólem spojrzałem na nią.
-A jak myślisz?- powiedziałem z lekki sarkazmem
-Tak nie może być. To już zdarzyło się kilka razy
Ross. Trzeba iść do dyrektora.- rzekła z determinacją
-Nie.- gwałtownie zaprzeczyłem
-W takim razie dzwonię na policję.- oznajmiła i
przykleiła mi plaster
-Nie... Będzie jeszcze gorzej.- odrzekłem
błagająco
-Tak nie może być. Zrozum, to dla twojego dobra.-
odpowiedziała i wyszła, zabierając ze sobą apteczkę
Opadłem na łóżko, chowając twarz w poduszki.
Zacisnąłem pięść i walnąłem mocno w materac
-Dlaczego wszystko jest takie skomplikowane?-
zapytałem sam siebie i przewróciłem się na plecy
Laura
Po zjedzeniu śniadania moja młodsza siostra
zaciągnęła mnie do zabawy. Nie miałam serca jej odmówić, więc przez całą
godzinę, a nawet może więcej, siedziałam z nią i jej misiami oraz lalkami przy
plastikowym stoliku. "Byłam" na obiecanej herbatce i spotkanie się
trochę przeciągnęło. Z reguły lubiłam bawić się z An, ale tym razem naprawdę
musiałam się "pomęczyć" z uśmiechem. Przynajmniej mój humor się nieco
poprawił. Mała zawsze potrafi mnie rozśmieszyć. Później przyszły do mnie Monic
i Sah. Wspólnie zdecydowaliśmy, że udamy się galerii, ale nie tylko na zakupy.
Wpadniemy też do kawiarni.
-Hej, a ty już tak zawsze z tymi typkami będzie
chodzić?- zapytała Sarah, spoglądając do tyłu na ochroniarzy
-Chyba tak.- mruknęłam i wzruszyłam ramionami
-Czyli już nigdzie nie wyjdziemy na imprezkę?-
spytała smutno Monic
-Wyjdziemy.- zapewniłam ją i kontynuowałam swoją
wypowiedź
-I to nie raz. Oni tylko mnie pilnują. To ja tak
jakby nimi rządzę.- dodałam, a dziewczyny pokiwały głowami z uśmiechem
-Czyli teraz jest bardzo ważną osobą. Musimy mieć
jakieś przepustki, żeby z tobą gadać.- zażartowała blondynka, a ja zaśmiałam
się i spojrzałam na Sah
-Piszesz z Chrisem?- zapytałam
-Mhm.- przytaknęła i wystukała coś na ekranie
telefonu
-Czyli jesteśmy na razie w dwie.- stwierdziła
Blanc, na co zaśmiałam się i weszłyśmy do ogromnego budynku, który zwano
galerią.
Hej!
Meldujemy się z 4 rozdziałem. Nie jest on specjalnie długi, ale podoba nam się :) Next na pewno będzie dłuższy i akcja zacznie przyśpieszać!
Zapraszamy do oceny i do napisania! <3
Super rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Super Rozdzial>3
OdpowiedzUsuńczekam...
Pati♥
Cudowny rossdział.
OdpowiedzUsuńCo z tego że rozdział nie jest długi.
Ważne że jest.
A najlepsze, że szybko.
Biedny Rossy.
Współczuję Lau.
Myśli, że on wykorzystał jej dobroć.
No nic.
Czekam na next. Mam nadzieję, ze równie szybko i choć w połowie tak piękny jak ten.
Do następnego.
Pozdrawiam i koma zostawiam.
Destiny
super
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Jest super ale nie mogę doczekać się nexta a wy ???
OdpowiedzUsuńJest super :) czekam na next ^^
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie następny??
OdpowiedzUsuńKiedy następny??
OdpowiedzUsuńMożliwe, że pojutrze ;)
OdpowiedzUsuń